poniedziałek, 23 lipca 2012

Dzień 9 i 10
Niedziela, poniedziałek 22, 23 lipca 2012,

Kamping w Koktebel (UA)

W niedzielę rano zbudziło nas narzekanie dziewcząt na brak bieżącej wody. Faktycznie, miejsce nad Cichą Zatoką miało tę jedną wadę. Poza tym była to patelnia bez odrobiny cienia.
Zwinęliśmy więc obozowisko i pojechaliśmy do miasteczka, gdzie miejscowi ludzie pokazali nam niedrogi kamping z wodą, toaletami (typu dziura w ziemi, oczywiście), blisko morza. Postanowiliśmy zostać tu dwa dni.

Plażujemy, kąpiemy się w morzu i degustujemy tutejsze potrawy i napitki. I wszystkim bez wyjątku się podoba!
W niedzielę wieczorem imprezowaliśmy na leżakach na plaży. Marcin poderwał siedzące obok dwie Rosjanki z St. Petersburga. – siostry Aleksandrę i Anastazję. Dziś (w pon.) ma drugą randkę. Trzymamy kciuki, bo dziewczyny urodziwe.
Upał straszny, na słońcu długo wytrzymać się nie da. Kilkoro z nas spiekła się już „na raka” Dziś Olek i Agnieszka wstali wcześnie rano i poszli na plażę zająć kilka leżaków pod parasolem z trzciny. Dzięki temu mogliśmy posiedzieć na plaży dłużej.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz